Urlop to czas, w którym mamy wypocząć, zregenerować siły oraz dodatkowo coś zwiedzić. Najczęściej wybieramy takie miejsca, w których nie mieliśmy okazji być. U nas padło to na Ciechocinek. Będąc małą dziewczynką byłam tam z rodzicami, ale... wiele miejsc zostało przez nas nie zwiedzonych, z wieloma miejscami się nie zapoznaliśmy. Po rozmowach z mężem oraz przejrzeniu w internecie ciekawych obiektów, które można zwiedzić stwierdziliśmy, że Ciechocinek w tym roku musimy "zaliczyć". Zaczęłam szukać więc odpowiedniego Hotelu. Miał on znajdować się "blisko wszystkiego", mieć ceny przystępne oraz schludny wystrój pokoi. Szukanie nie zajęło mi dużo czasu, bo już pierwszy Hotel na który natrafiłam bardzo mi się spodobał. Ciekawa oferta, która była przedstawiona na stronie internetowej zachęcała do rezerwacji. Postanowiłam zadzwonić i zapytać o wolne terminy. Bardzo się ucieszyłam, gdy Pani w Recepcji potwierdziła wybraną przez nas datę. Zdecydowaliśmy się na Ofertę Specjalną, idealną na romantyczny "weekend" w tygodniu (na weekend - piątek- niedziela mieliśmy inne plany).
Oferta Specjalna była dość"bogata", ponieważ zapewniała nam również atrakcje dla dwojga.
W pakiecie znajdowały się:
- dwa noclegi w eleganckich pokojach,
- dwa śniadania w formie bufetu,
- dwa obiadokolacje z karafką wina,
- romantyczna kąpiel w jacuzzi z hydromasażem i ozonem,
- seans w saunie infrared,
- kijki Nordic Walking (my z nich nie skorzystaliśmy niestety).
Hotel znaleźliśmy bez problemu. Mieści się on w samym centrum Ciechocinka. Blisko niego znajduje się mnóstwo sklepów odzieżowych (raj dla kobiet) oraz spożywczych (mężczyźni mogą zakupić piwo bądź wino na romantyczny wieczór). "Kilka kroków dalej" znajdują się atrakcje takie jak: fontanna Grzybek, Tężnie, Teatr Letni. Ale więcej informacji o Ciechocinku już w następnym poście.
W Recepcji przywitała nas bardzo sympatyczna Pani, po czasie okazało się, że jest to właścicielka Hotelu. Zameldowała nas oraz przekazała klucze do pokoju. Nasz pokój znajdował się na pierwszym piętrze. Już idąc po schodach można było zauważyć, że Hotel jest na najwyższym poziomie (jak przystało na Hotel ***). Bielutkie ściany, pełno luster oraz hol, na którym znajdowały się sofy oraz stoliczek z kwiatami. Tuż obok malutkie pomieszczenie z lodówką, czajnikiem oraz szafkami udostępnione do korzystania dla wczasowiczów. W pomieszczeniach koło Recepcji znajdowało się żelazko oraz deska do prasowania.
Pokój był bardzo elegancki. Wysoki standard zapewniały: łóżko małżeńskie, dwie szafeczki nocne oraz dwie lampki - wszystko idealne do wypoczynku oraz spędzenia miło wieczoru. Obok łóżka znajdowała się (ja to nazwałam) strefa telewizyjna, czyli stoliczek, na którym znajdowała się księga, dzięki której można było zapoznać się z cennikiem SPA, cennikiem małej kawiarenki (znajdującej się w Hotelu) oraz regulaminem Hotelu, dwa fotele oraz telewizor z biurkiem i lustrem. Nasz widok przez okno to ryneczek, na którym można było zakupić świeże owoce sezonowe oraz odzież.
Kawiarenka znajdująca się w Hotelu serwowała przepyszną kawę, ciasta oraz pucharki lodowe. Można było również zakupić karafkę, bądź kieliszek wina. Wszelakie inne alkohole znajdowały się w pobliskich sklepach, które można było bez problemu wnosić na teren Hotelu.
Śniadania podawane były w formie bufetu - potrawy na ciepło oraz na zimno. Wybór był dość duży. Obiadokolacje składały się z dwóch dań - zupy i dania głównego, które można było wybrać sobie samemu z podanych w formie bufetu. Napojami do śniadania oraz obiadokolacji były soki, kawa, herbata - wszystko do wyboru.
Kawiarenką było małe pomieszczenie kuchenne mieszczące około 30 osób. Schludne mające domowy klimat (było dla mnie to ważne, ponieważ nie lubię tłoku oraz pomieszczeń wyglądających jak typowa jadłodajnia).
Przed budynkiem znajdował się mały taras oraz parking dla klientów Hotelu. Taras posiadał 5 stolików z krzesłami (tylko na tarasie można było palić, poza tym w całym Hotelu obowiązywał zakaz palenia) oraz Fontannę. Mieliśmy szczęście, że pogoda nam dopisała, więc kawki po obiedzie piliśmy właśnie na tarasie. Uwielbiam taki klimacik!
Właścicielami Hotelu było bardzo sympatyczne małżeństwo, które z wielką pasją prowadziło działalność. Były to osoby, z którymi można było porozmawiać na każdy temat i dowiedzieć się co nieco o sobie. Właściciel interesował się wszelakimi naukami i potrafił ze zwykłego dotknięcia osoby określić jej osobowość. U mnie i u męża sprawdziło się to w 100%. Ciekawa jestem, czy u każdego jest taka trafność w cechy osobowości.